Za oknem 30 stopni. Marzę o burzy. Ale burzy nie ma, więc piekę ciasteczka. Z dynią, żeby nie było nudno, ale kolorowo. Z wiórkami kokosowymi, żeby trochę przypominały moje kochane kokosanki. Z rodzynkami...bo lubię.
Nie tylko na jesienne wieczory. Na letnie poranki także.
Miłego dnia! :)
Ciasteczka kokosowo-dyniowe.
Składniki (na ok. 25 ciasteczek):
- 1/2 filiżanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 1/2 filiżanki mąki kukurydzianej
- 2 filiżanki wiórków kokosowych
- 1 1/4 filiżanki startej dyni
- 1/2 filiżanki cukru
- garść rodzynków
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki cynamonu
W jednym naczyniu wymieszać mąki, wiórki, przyprawy, proszek do pieczenia i sodę. W drugim dynię z cukrem. Obie masy połączyć. Łyżką nabierać ciasto i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 15 min w 180st. C. Zdjąć z blachy gdy całkowicie ostygną.
ciekawe, nigdy nie łączyłam dyni i kokosu ;p
OdpowiedzUsuńDzień dobry, jestem zainteresowana współpracą z Pani blogiem, proszę o kontakt:) wspolpraca@armadeo.pl
OdpowiedzUsuń